16 listopada 2013

Zawieszam - nie wiem na jak długo.. Nie wiem kiedy i czy w ogóle wrócę.
Cześć..

30 października 2013

Nauka to po­karm dla rozumu.

Dzisiejszy dzień był bardzo wyczerpujący i męczący. Marzyłam tylko o tym, aby jak najszybciej się skończył.. Po szkole przeszłyśmy się z koleżanką do parku. Jesień jest jedną z lepszych pór roku jeśli chodzi o wybarwienie liści drzew i krzewów ozdobnych. Nie ma sobie równej. Wszędzie złoto dookoła! Później zaprowadziłam koleżankę do kosmetyczki, którą jej poleciłam. Postanowiłam, że dzisiejszy post będzie dotyczył tego jak się uczyć efektywnie i szybko. Praktycznie przez całe życie musimy się ciągle dokształcać - nie da się ukryć. Pewnie wielu z nas chciałoby poznać  tajniki skutecznego przyswajania wiedzy. Zdradzę wam kilka własnych sposobów, być może któryś z nich okaże przydatny.. Do osiągnięcia sukcesu i pozytywnego wyniku potrzebna jest systematyczna praca, ale nie tylko. Ważne jest też odpowiednie nastawienie! Chcieć znaczy móc!

Pamięć to podstawa! Lepiej nie zakuwać mechanicznie, bo to nic nie da. Nie wystarczy wyuczyć się teorii, należy ją zrozumieć. Postaraj się zatem wszystko wytłumaczyć sobie logicznie. Prowadzenie notatek daje nam sporo korzyści. Nie od dziś wiadomo, że powtarzanie i przepisywanie pomaga w zapamiętywaniu. Kolejna rada: aktywnie korzystaj ze źródeł pisanych! Nie tylko internet jest skarbnicą wiedzy. Zakładki indeksujące pozwalają na szybkie odnajdywanie informacji w segregatorze lub książkach. Ja z takich korzystam, ty też możesz! Często wietrz pomieszczenie (pokój), w którym się uczysz, odrabiaj lekcje systematycznie i porządnie się najedz.  Gdy siedzisz przy biurku, zadbaj o dobre oświetlenie, usiądź wygodnie na krześle i maksymalnie się skup. Umiejętność skoncentrowania się i myślenia tylko o jednej rzeczy w danym momencie może ci niezwykle pomóc. Najważniejszą zasadą jest, aby nie uczyć się dla ocen. Stopień, który otrzymamałaś nie świadczy przecież o twojej wiedzy i umiejętnościach. Być może uznacie, że to co napisałam jest banalne, aczkolwiek często o tym zapominamy.. Jakie są wasze sposoby skutecznego uczenia się? Stosujecie mapy mentalne? Prowadzicie skrupulatnie notatki? Używacie zakreślaczy, itp? A może korzystacie  z pomocy korepetytora? Jeśli o mnie chodzi, to jeszcze nigdy nie miałam prywatnych lekcji. Na dziś to wszystko. Trzymajcie się! Cześć.

24 października 2013

Mała wpadka.

Cześć! Jestem z siebie dumna, bo w końcu posprzątałam w szafie. Zrobiłam segregację i poswtał dość pokaźny usyp z  rzeczy, w których prawie w ogóle nie chodzę. Nie wiem co z nimi zrobić, a szkoda je wyrzucić, bo nadają się jeszcze do noszenia. Po szkole poszłyśmy do apteki z koleżanką. Musiała kupić sobie antybiotyk na obolałe gardło. Panuje okres zachorowań na przeziębienie i grypę. Obiecałam, że pokażę wam sweter, który niedawno zamówiłam w sklepie internetowym. Wybrałam kolor nude i szafirowy. Jeden kosztował niecałe 60zł (w sumie ok. 110zł - łącznie z kosztami przesyłki.) Mam nadzieję, że z materiałem nic się nie stanie (ponoć z akrylem bywa różnie.)
Od jakiegoś czasu kaloryfery w bloku są cieplutkie. Grzeją aż miło! Znowu jestem niewyspana (ostatnio coraz częściej.) W zeszłym tygodniu zaliczyłam pewną  wpadkę. U nas w liceum obowiązują czipy. Zapomniałam go ze sobą wziąć. Nikt nas nie poinformował od kiedy będą wymagane. Myślałam, że nie zostanę wpuszczona do szkoły i że nie zdążę na zajęcia. Chciałam wrócić się do domu, na szczęście przede mną wchodził jakiś chłopak, który miał ze sobą czip. Wślizgnęłam się niepostrzeżenie i zdążyłam na czas. Miałam farta. Czy  u was w szkole również obowiązują czipy i identyfikatory?

20 października 2013

Haul zakupowy.

Witajcie! Lato wygasiło już swoje kolory. Za oknem wyraźnie widać jesień. W końcu udało mi się namówić siostrę na szturm na galerię handlową. Pojechałyśmy tam w środę. Zakupy to czysta przyjemność! Chodzenie po galeriach handlowych mnie odpręża. Wypad uważam za udany, ponieważ znalazłam to, czego szukałam. Wróciłam z nową czapką (beanie), koszulką, spódnicą i torebką. Generalnie stawiam na przemyślane zakupy. Rzadko kiedy decyduję się na jakąś rzecz bez namysłu.  
Można kupić rzeczy materialne, ale nie są one drogą do pełnego szczęścia. Nie wszystko jest na sprzedaż. Nie należy oceniać człowieka poprzez zawartość portfela. Niestety często tak bywa.. Warto pamiętać o tym, że pieniądze szczęśćia nie dają, ale niewątpliwie są potrzebne i dzięki nim żyje się łatwiej. Mam sporo nauki: biologia (genetyka to dla mnie czarna magia), matematyka (działania na zbiorach), historia (los powojennych Niemiec), j.polski (idea platońskiej jaskini) itd... Najlepiej uczyć się systematycznie. Ustaliliśmy, że w najbliższy wtorek idziemy całą klasą do kina na film biograficzny o Wałęsie. Muszę przyznać, że mam sporo filmowych zaległości. Chciałabym obejrzeć "Ted" (2012r.), "Lol" (2012r.) oraz "I że cię nigdy nie opuszczę" (również z 2012r.) W wolnym czasie postaram się ponadrabiać kinowe zaległości. Czy ktoś z was oglądał któryś spośród wymienionych przeze mnie filmów? Co sądzicie o moich nowych nabytkach? Pozdrawiam cieplutko!

15 października 2013

Pierwsza recenzja.

Hej! Nie od dziś wiadomo, że kobieta zmienną jest. Od czasu do czasu mała zmiana nie zaszkodzi. Któregoś dnia i ja postanowiłam poeksperymentować, a wszystko przez to, że zachciało mi się włosów falowanych.. Na wilgotne włosy zaplotłam warkoczyki (im drobniejsze warkoczyki, tym lepszy efekt.) A rano, tuż po przebudzeniu, rozplątałam je, użyłam niewielką ilość pianki Syoss - Professional Performance (MAX HOLD) i spryskałam lakierem, aby fryzura była trwała. Szybko pożałowałam jednak tego co zrobiłam. Moje włosy wyglądały koszmarnie.  
W dzisiejszym poście - krótka recenzja pianki do włosów znanej marki Schwarzkopf wchodzącej w skład linii Syoss Professional Performance. Kosmetyk posiada formułę piankową (to było do przewidzenia ;) Nikogo ten fakt nie powinien był zaskoczyć.) Po wstrząśnięciu opakowaniem i naciśnięciu atomizera, otrzymujemy biały kleks. Pianka ma zbyt intensywny zapach. Zdecydowanym minusem tego kosmetyku jest także informacja, że posiada alkohol w swoim składzie. O stężeniu tej substancji w danym kosmetyku mówi pozycja tego związku na liście składników. Drugim, dominującym składnikiem pianki Syoss jest alkohol denaturowany, więc lepiej darować sobie kupno takiego produktu. Jedną z wad jest duże prawdopodobieństwo działania wysuszającego (tak było niestety w moim przypadku.) Moje włosy przypominały siano. Byłam bardzo niezadowolona z efektu. Kosmetyk obciąża włosy i usztywnia je. Plusy: łatwa aplikacja i smukłe opakowanie. Nigdy wcześniej nie stosowałam żadnych pianek. Reasumując, odradzam wam zakup tego produktu. To była moja pierwsza recenzja i pierwszy taki post.

11 października 2013

Zła passa.

Cześć! Ostatnio dzieje się ze mną coś niedobrego. Przeżywam przykre i silne emocje, a przez ostatnie kilka dni jestem całkiem niewyspana. Mam nadzieję, że zła passa kiedyś w końcu minie.. W ciągu całego tygodnia niewiele się wydarzyło. Czekałam na piątek z niecierpliwością. Dziś odbyło się  pasowanie na ucznia liceum. Wszyscy pierwszoklaśiści musieli zostać po lekcjach, bo akademia z okazji Dnia Edukacji Narodowej i uroczyste ślubowanie miało miejsce dopiero o godz. 15. Najdłużej trwało przemówienie dyrektora i część artystyczna. W środę byłam u fryzjera, żeby minimalnie podciąć końcówki (nie były zniszczone, ani rozdwojone. Mam długie włosy i co jakiś czas jedynie wyrównuję końcówki.)
Z grzywki zrezygnowałam. Zapuszczam ją już od ponad pół roku (niestety rośnie w bardzo wolnym tempie.) Małe sprostowanie - w dzisiejszym poście zamieściłam nieaktualne zdjęcia.. A propos fryzur - prawdopodobnie Demi Lovato po raz kolejny przefarbowała sobie włosy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie były.. niebieskie! Moim zdaniem nie wygląda najlepiej. Podejrzewam, że ja nigdy nie odważyłabym się na taką metamofrozę. Klik. Obok zamieściłam link. W poniedziałek nie mamy zajęć. Cieszę się bardzo! Tym razem nauczyciele nie zadali nam pracy domowej na weekend. Co słychać w waszej szkole? Nauczyciele są łaskawi czy wymagający? Jak organizujecie sobie wolny czas?

5 października 2013

Jesienna chandra.

Witajcie kochani! Pogoda na dziś: jesienna aura. To już październik! Nie wierzę. Jak ten czas szybko płynie.. wprost umyka nam przez palce. Miałam sporo zadane na weekend. Staram się odrabiać pracę domową od razu po przyjściu ze szkoły. Wolę nie odkładać nauki na potem, bo wtedy będzie jeszcze gorzej.. Na przyszły tydzień nauczyciele zapowiedzieli nam już ponad cztery prace klasowe. Ci to potrafią dać w kość.. Nie mam pojęcia co się ostatnio ze mną dzieje. Chyba przechodzę mały kryzys. Czasami czuję się wręcz "przygnieciona" monotonną codziennością. Wczorajszy dzień spędziłam u koleżanki. Byłyśmy na spacerze, pogadałyśmy chwilę i obejrzałysmy parę filmików na you tube. Nie wydarzyło się nic ciekawego krótko mówiąc..
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu całą klasą pójdziemy do kina. Mamy obejrzeć film biograficzny o Wałęsie w reżyserii Andrzeja Wajdy. Wszystko zależy od tego ile osób będzie chętnych. Jeśli o mnie chodzi - jestem za! Najlepsze zostawiłam na koniec - będę ciocią! Spełniło się najskrytsze marzenie mojej siostry. Cieszę się jej szczęściem i wiem jak bardzo tego pragnęła.. Marzy mi się bratanek. Nie mam pomysłu na następny post, macie jakieś propozycje? Myślałam o tym, aby pokazać wam mój nowy pokój. Co wy na to?

27 września 2013

Nude i szafir.

Witajcie kochani! Za oknem jesienna aura. Jest pochmurno i wietrznie. Przy takiej pogodzie nie ma się ochoty na nic.. Dziś wróciłam ze szkoły nieco wcześniej niż zwykle. Zapowiada się ciężki i pracowity rok. Nauka w liceum to nie przelewki, a na samą myśl o maturze dostaję gęsiej skórki.. Wczoraj po szkole zaprosiłam do siebie koleżankę. Poznałyśmy się całkiem niedawno w szkole. Wiele nas łączy, bo mamy podobną wrażliwość i osobowość. Wybrałysmy się na małe zakupy. Doradziłam koleżance, jaki sweter i spodnie ma wybrać. Przynajmniej się na coś przydałam ;). Po powrocie wypiłysmy rozgrzewającą herbatę.  
Wczorajszy dzień był w miarę udany.. Jakiś czas temu w sklepie internetowym zamówiłam cieplutke sweterki na chłodniejsze dni. Wybrałam kolor nude i szafirowy. Wczoraj kurier dostarczył przesyłkę. Jeśli chcecie, wnastępnym poście mogę dodać zdjęcia. Powyżej zamieściłam zdjęcie zrobione podczas spaceru w miejskim parku. Myślałam o tym, aby na jesień kupić sobie czapkę beanie i płaszczyk.. W któryś weekend trzeba będzie wybrać się do galerii.. Dopadła was już jesienna chandra? Wiecie jak jej zaradzić? Macie jakieś pomysły na nowy post? Pozdrawiam cieplutko!

19 września 2013

Na poprawę humoru.. sudoku!

Witajcie kochani! Dziś nie wydarzyło się nic specjalnego. Pogoda nadal pozostawia wiele do życzenia. Wczoraj padał deszcz. Jakiś czas temu dostałam książeczkę z sudoku z czterema poziomami trudności. To idealna forma rozrywki, tak uważam. Niby nic szczególnego, a jednak układanka ta jest niezwykle pasjonująca. Przekona się o tym każdy, kto choc raz próbował wypełnić magiczny diagram sudoku. Rozwiązywanie polega na wpisaniu brakujących cyfr w taki sposób, aby w poziomych i pionowych rzędach oraz w każdym małym kwadracie, znalazły się wszystkie cyfry od 1 do 9. Dla chcącego, nic trudnego!
Wczoraj zrobiłam zakupy spożywcze. Od niedawna mam nowy telefon - nokię 500 z ekranem dotykowym. Komórka jest wyposażona w aparat o matrycy pięciu megapikseli. Łatwość obsługi to bardzo mocna strona tego telefonu! Dla tych, którzy zamierzają kupić sobie nowy gadżet - gorąco polecam! Jak narazie jestem z niego zadowolona. W szkole nie dzieje się nic ciekawego. Na przedsiębiorczości o mało co nie zasnęłam.. To tyle na dziś, trzymajcie się! Cześć!

18 września 2013

Szaro, buro i ponuro.

Cześć wszystkim! Jest szaro, buro i ponuro. Pogoda nie napawa optymizmem. W takie dni nie ma się ochoty na nic. Gorąca herbatka, cieplutki kocyk i laptop - niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Niedawno ślęczałam nad zadaniem domowym z wos-u. Dostaliśmy karty pracy do zrobienia. Dział dotyczył obywatelstwa, tożsamości narodowej i wszystkiemu co z tym związane. Tylko z pozoru wydaje się to takie banalne. Na zrobienie paru zadań poświęciłam dobra godzinę. Moim zdaniem - sporo. Wczoraj bardzo późno poszłam spać (ok. wpół do pierwszej.)
Dziś wybrałam się z moją starszą siostrą na zakupy. Buszowanie po butikach - która z nas tego nie lubi.. ;)) Wybrałam sobie zwykłe, czarne półtrampki (za przyzwoitą cenę) i popielatą bluzę z numerem - następczynię bejsbolówek. Jest wygodna i bardzo mi się podoba! Szary materiał idealnie kontrastuje z pomarańczowym nadrukiem. Wkrótce postaram się opublikować zdjęcia z zakupów na blogu. Moja starsza siostra jest bliska zrealizowania swojego najskrytszego marzenia.. Chciałabym was prosić o modlitwę za nią. Trzymajcie kciuki razem ze mną! Będę wdzięczna. W dzisiejszym poście zamieściłam stare zdjęcie, które przypadkowo znalazłam w folderze. To ja w letniej stylizacji. Mam na sobie szorty z Tiffi, białe baletki i koronkwy top, a na szyi - łańcuszek z sową. Jak wam się podoba ten strój?

13 września 2013

Trzynastego w piątek.

Witajcie kochani! Dziś odbył się wielki mecz towarzyski  PGE Skra Bełchatów vs. Transfer Bydgoszcz. Był to X Turniej Piłki Siatkowej organizowany w naszym mieście. Wybrałam się na niego z koleżanką. Udało nam się zarezerwować miejsca w drugim rzędzie, dzięki czemu miałyśmy dobry widok na boisko. Warto było pójść. To był niezwykły mecz! Organizatorom należą się same brawa, ponieważ wszystko było dopięte na ostatni guzik. Siatkówka to coś więcej niż sport, tak uważam. 
"To moje życie, moja gra i jest odgrywana przez moje zasady."
Tak się złożyło, że mecz przypadł na trzynastego w piątek. Uzgodniłyśmy, że pójdziemy pieszo. Musiałyśmy pokonać kawał drogi. Zaczęło mocno padać i całe zmokłyśmy. Pech chciał, że nie wzięłyśmy ze sobą parasola. Moja kurtka i włosy były w opłakanym stanie. Byłyśmy zmarznięte, ale jakimś cudem trafiłyśmy na miejsce. Mecz rozpoczął się o godz. 18:00 i trwał ponad 3godz. Bełchatów wygrał bezkonkurencyjnie (4:0) i zdeklasował rywali. Udało mi się zrobić kilka zdjęć i zdobyć parę autografów. Zdobycie podpisu Mariusza Wlazłego to nielada wyczyn, ponieważ był osaczony tłumem fanów! Dzisiaj miałam lekcje nieco krócej, bo do godz. 13:30. Miałam na sobie bluzę (bo było troche chłodno), trampki i rurki. Na trzeciej godz. lekcyjnej pisałam test diagnostyczny z historii. To był dzień pełen wrażeń. Nadal nie mogę uwierzyć w to, że jeszcze nie tak dawno, znani siatkarze stali tuż obok mnie..

10 września 2013

Uda się!

Hej! Życie jest pokręcone.. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Warto jednak mieć nadzieję, bo nadzieja potrafi wiele zdziałać! Długo się nie odzywałam, bo po prostu nie starcza mi czasu (szkoła, nauka i inne obowiązki - wiadomo.) Coraz rzadziej przebywam w domu. Oprócz tego zależy mi na tym, aby nadrobić towarzyskie zaległości.
Dziś pisaliśmy test diagnostyczny z biologii. W czwartek - praca klasowa z matematyki. Mamy sporo zadane (m.in. wypracowanie z j.angielskiego, obliczenie zadań z matematyki i zapoznanie się z tematem, którym zajmiemy się na lekcji języka polskiego.) Nauczyciele potrafią dać w kość..  Do liceum mam jak rzut beretem. W piątek wybieram się na mecz siatkówki. Mam nadzieję, że będzie ciekawie.. Lubię sport. Jutro mam lekcje do godz. 14. Proszę, nie gniewajcie się na mnie z powodu długiej nieobecności na blogu. Trzymajcie się, cześć!

26 sierpnia 2013

Walcz o swoje marzenia!

Cześć kochani! Właśnie wyleguję się na kanapie. Padam z nóg ze zmęczenia. Niemiłosiernie chce mi się spać. Od jakiegoś czasu bardzo późno gładę się do łóżka. Dzisiaj wybrałam się z mamą na zakupy spożywcze i do pasażu. Znalazłam wygodną, dziewczęcą bluzę. Nie żałuję, że ją kupiłam. Poniżej zamieściłam zdjęcie, abyście mogli ją zobaczyć. Najbardziej ujęła mnie swoim przesłaniem ("Fight for your dream", co w wolnym tłumaczeniu znaczy - "Walczyć o swoje marzenia.") Każdy z nas ma swoje ciche pragnienia i dąży do ich spełnienia. Niezależnie od tego gdzie zawiozą cię twoje marzenia.. nie poddawaj się i nigdy nie zawracaj!
"Zaryzykuj.. nie ryzykować jest bezpiecznie... ale wtedy nigdy nie sięgamy gwiazd.. nie uczymy się, nie poznajemy, nie dostrzegamy.. nie przemieniamy.. nic.. im większe ryzyko, tym większe szczęście."

22 sierpnia 2013

Powrót

Cześć wszystkim! Witam po długiej przerwie. Dawno tu nie zaglądałam. Wszystko przez to, że nie miałam dostępu do internetu. Początki były trudne, jednak z czasem się przyzwyczaiłam. Nie wyobrażam sobie życia bez internetu. Korzystałam z paru dni wolnych od wirtualnego świata  i odpoczywałam przy letniej pogodzie. Myślę, że dobrze spożytkowałam ten czas. Osiągnięcia techniki bezsprzecznie poszerzają możliwości człowieka i są dla niego wielkim ułatwieniem w życiu codziennym. Mogą także nieść ze sobą negatywne skutki. W ciągu ostatniego tygodnia sporo się u mnie  wydarzyło.
Jakiś czas temu zajęłam się roznoszeniem ulotek. W taki właśnie sposób udało mi się uczciwie zarobić. Żadna praca nie hańbi. Myślę, że nie jestem rozrzutna i nie lubię przepłacać - to nie w moim stylu. Doceniam wartość pieniądza. Moim zdaniem pieniądze szczęścia nie dają, ale niewątpliwie są w życiu potrzebne. Dziś wybieram się w odwiedziny do starszej siostry - Anety. Jest osobą, na ramieniu której, zawsze mogę się wypłakać. Bardzo dużo jej zawdzięczam. Jest ze mną na dobre i na złe. Łączy nas silna, nierozerwalna więź. Nie mogłam o niej nie wspomnieć. Zbyt wiele dla mnie znaczy. Dziś opublikowałam moje zdjęcia. Stanęłam po drugiej stronie obiektywu. Jestem bardzo wrażliwą i nieśmiałą osobą, dlatego nieprzypadkowo spuściłam głowę na pierwszym zdjęciu.. Wczoraj kupiłam sobie nowe półtrampki (a'la vansy.) Mają białą podeszwę i sznurówki, a cała reszta jest w kolorze ciemnoniebieskim. Z tyłu widnieje napis "ALL STAR." klik - coś w tym stylu.. Na dziś to wszystko. Trzymajcie się! Cześć!

13 sierpnia 2013

Je T'AIME

Cześć wszystkim! Pomalutku, powolutku oswajam się z nowym miejscem. Początki nie są łatwe. Przeprowadzka to trudny moment. Okres ten można jednak wykorzystać do zmian - wszelkie zmiany zaś mobilizują. Nowe mieszkanie to częściowo nowe życie. Warto więc dokonać przemyśleń i selekcji. Dzisiaj pogoda dopisuje. W południe wybrałam się z mamą na zakupy. Znalazłam sportowy topik w kolorze cielistym (będzie pasował do luźnej boskerki, z dużym dekoltem i zameczkiem z tyłu.) Poniżej znów zamieściłam zdjęcia mojej siostry. Ma na sobie popielaty sweterek z Tally Weijl, który dostała na czternaste urodziny. Będzie idealny na chłodniejsze letnie dni. Podoba mi się, a wy co sądzicie?
[sweterek Tally Weijl 79.99zł] 
Ostatnio sporo się wydarzyło. Dziś rano moja starsza siostra przeszła operację. Jestem dobrej myśli i cały czas modlę się o łaskę zdrowia dla niej. Wierzę, że lakarze wiedzą co robią. Postanowiłam im w pełni zaufać. Mam nadzieję, że blizny pooperacyjne szybko się zagoją. Chciałam wam podziękować za wszystkie ciepłe komentarze. Nie spodziewałam się, że mój blog wzbudzi zainteresowanie w kimkolwiek. Jest mi niezmiernie miło! Dzięki temu wiem, że to ma jakiś sens. Bardzo mnie wspieracie w tym trudnym dla mnie momencie. Trzymajcie się! To tyle na dziś.

10 sierpnia 2013

Nowe życie

Cześć wszystkim! Dzisiaj pogoda dopisuje.. Świeci słońce, a powietrze jest czyste jak łza. Wczoraj przeprowadziłam się do nowego mieszkania. Pierwszą nockę mam już za sobą. Oswoić się z nowym otoczeniem nie jest łatwo. Nowi sąsiedzi, nowe osiedle, nowe miasto.. Wszystko inne. Jeszcze się nie rozpakowywałam, bo nie miałam kiedy..  Mój nowy pokój jest zagracony kartonami i foliowymi workami. Chciałabym jak najszybciej posegregować rzeczy do szaf, bo cenię sobie porządek. Wczoraj było trochę zamieszania, ponieważ musielismy przytaszczyć wszystkie meble na czwarte piętro! A to nielada wyczyn!
Narazie nie potrafię się odnaleźć w nowym miejscu. Jestem emocjonalną osobą, dlatego tak bardzo to wszystko przeżywam. Próbuję radzić sobie jakoś z całym tym nieprawdopodobieństwem, w całym prawdopodobieństwie. Uważam, że do każdego nowego miejsca należy wnieść cząstkę siebie. Otoczyć się przedmiotami, które pozytywnie na nas wpływają. Zharmonizować kolory..  To dla mnie bardzo trudny okres. Czuję, jakbym zaczęła żyć od nowa. Od zera. Trzymajcie za mnie kciuki!
 
W dzisiejszym poście zamieściłam kilka zdjęć mojej młodszej siostry. Ma na sobie neonowe szorty, półtrampki, biały, luźny t-shirt "White isn't black" ("białe nie jest czarne) i okulary przeciwsłoneczne - fajny zestaw na upalne dni..  Dzisiaj pobawiłam się w fotografa. Następnym razem spróbuję stanąć po drugiej stronie obiektywu. Co sądzicie o zestawie? Podoba wam się? Dzisiaj przeszłam się na krótki spacer. Chciałam wam bardzo podziękować za wszystkie życzliwe komentarze! To dla mnie dużo znaczy! Gdyby nie wy, to blogowanie nie miałoby żadnego sensu. Dzięki, że jesteście! Następny post ukaże się już wkrótce. Pa! ;)

8 sierpnia 2013

Małe zakupy

Hej! Niedawno wybrałam się na zakupy. Potrzebowałam dżinsów. Znalazłam to, czego szukałam! Kupiłam sobie dwie pary rurek w rozmiarze 34. Jedna para - klasyczna, a druga - z przetarciami. Obie bardzo mi się podobają. Jestem zadowolona z zakupów. Kosztowały niedużo i bardzo dobrze, bo nie lubię przepłacać. Poniżej macie zdjęcie moich nowych portek ;). Jaśniejsze spodnie (te na samym dole) i rurki marmurkowe (na górze) kupiłam kiedyśtam, ale jeszcze nie miałam okazji ich założyć. Sporo czasu przeleżały w szafie, więc trzeba będzie je w końcu ubrać.. 
 
Przedwczoraj siostra wzięła mnie ze sobą na małe zakupy. Wstąpiłyśmy do "Biedronki." Tam znalazłyśmy zapachowe saszetki do szafy. Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Muszę przyznać, że bardzo ładnie pachną. W jednej paczce są 4 saszetki. Wybrałyśmy "Wspomnienie Katalonii" (kwiat brzoskwini) i "Rytmy Nowego Orleanu" (kwiat bawełny.) Mam nadzieję, że zapach będzie trwały.. Na opakowaniu jest napisane, że takie saszetki oprócz garderoby, doskonale sprawdzą się także w aucie, łazience lub odkurzaczu. Fajna rzecz. A wy co o tym myślicie?
 
A propos zakupów, lubicie chodzić po sklepach? Macie jakiś swój ulubiony? Bo ja owszem. Zakupy zawsze poprawiają mi humor. Gorzej jest z wydawaniem pieniędzy ;). Jakiś czas temu siostry zabrały mnie ze sobą do galerii. Przywiozłam stamtąd parę nowych rzeczy. Może niedługo dodam jakieś nowe zdjęcia. Kolejny post ukaże się już wkrótce. Bardzo dziękuję za wszystkie pozytywne komentarze. Jest mi niezmiernie miło! Trzymajcie się, cześć!

7 sierpnia 2013

Przeprowadzka

Pakowanie rozpoczęte. Termin przeprowadzki zbliża się nieuchronnie. Wczorajszego dnia mój pokój był w tragicznym stanie, a wszystko przez to, że musiałam pozbyć się rzeczy z półek i szaf,  aby następnie pochować je do worków foliowych i kartonów. Dopiero wtedy uświadamiasz sobie, ile ich w sumie masz. Pakowanie rzeczy  przed przeprowadzką, to tylko z pozoru bardzo łatwa sprawa. Będę mieszkała w małym malowniczym miasteczku. Przenoszę się do bloku. Nasze trzypokojowe mieszkanko znajduje się (o zgrozo) na czwartym piętrze. Nieopodal znajduje się miejski ośrodek kultury, duży market, moja nowa szkoła i jest bardzo blisko do centrum.

Wkrótce wrzesień. Czeka mnie nowa szkoła, nowe środowisko, nowe twarze.. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Fakt, że jestem osobą chorobliwie nieśmiałą, wcale nie ułatwia mi życia. Gimnazjum to był dla mnie trudny i nieprzyjemny okres. Dobrze, że mam to za sobą. Z tego co wiem moja nowa klasa liczyć będzie 34 osoby. Nie znam nikogo. Im bliżej września, tym gorzej.. Czy któraś z was kiedykolwiek była w podobnej sytuacji co ja? Przeprowadzałyście się? To by było na tyle. Pozdrawiam cieplutko, cześć!